środa, 28 marca 2012

Torebka dla Irenki

Szkoda, że nie dla mnie, bo wyszła taka piękna, że zostawiłabym ją chętnie dla siebie. Ciekawe, czy Irena da ją córce (tak jak było planowane), czy każe mi szyć drugą, he he







Uszyłam ją z sukienki bawełnianej dzianinowej upolowanej kiedyś w second-handzie ze względu na kolorystykę. W środku podszewka z bawełny w kwiaty, dwie kieszonki (w tym jedna podwójna), zapinana dla odmiany nie na zamek, ale na guzik. Z przodu i z tyłu mała kieszonka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz